w grudniu, po południu ;)
Może właśnie ta tęsknota za świetlistymi długimi dniami jest dobrą okazją by porozmawiać o roli światła w architekturze wnętrz i o potrzebie uważnej percepcji. Razem z marką Oknoplast chcemy Was zaprosić do rozmowy o świetle naturalnym i jego wpływie na kolory.
Aby zapewnić zadowalające oświetlenie, łączna powierzchnia okien w pomieszczeniu nie powinna być mniejsza niż 12,5% (czyli w proporcji 1:8) powierzchni podłogi samego pomieszczenia. Rozsądny kompromis to w większości sytuacji okna o proporcji 1:5-1:4 w stosunku do powierzchni podłogi. Należy jednak pamiętać, że zwiększając rozmiar okien, jasność nie wzrasta proporcjonalnie; podwojenie rozmiaru okna nie zwiększy jasności o 100%, ale tylko o około 60%.
Jeśli widzisz te różnice – to gratuluję uważności. Często spotykam się z sytuacją, gdy osoby o małej wrażliwości widzą wyłącznie kolor właściwy a nie postrzeżeniowy. Dla jasności podam tu definicję tych pojęć: kolor właściwy to odcień, który można zmierzyć kolorymetrem i na ogół to kolor o obiektywnych parametrach. Kolor postrzeżeniowy to kolor widziany w kontekście innych kolorów, często przez otoczenie zniekształcony, zmieniony przez światło, czyli niestały, ale tak samo prawdziwy jak ten właściwy i często ważniejszy w ogólnej ocenie efektu.
Ludzie zaliczani są do tak zwanych istot „dziennych”, co oznacza, że nasze oczy ewoluowały, aby lepiej widzieć w ciągu dnia, niż w nocy. W ciągu dnia twój mózg spędza dużo czasu na analizie fal świetlnych (dzieje się to podświadomie), oceniając tak zwane „odchylenie chromatyczne”, aby dowiedzieć się, jaki kolor naprawdę obserwujemy. W ogromnym uproszczeniu to, co postrzegamy jako „kolory”, to tak naprawdę powierzchnie odbijające i pochłaniające różne długości fal świetlnych. Nasz układ wzrokowy kompensuje ciągłe zmiany światła a tym samym zmiany kolorów. Możemy wyczuć te zmiany, ale zwykle są one nieistotne, a nawet rozpraszają uwagę. Ten system naturalnego balansu bieli bywa pomocny ale też znieczula na uważne widzenie. To przyczynia się do tego, że przestajemy wyłapywać subtelne zmiany kolorów w ciągu dnia lub wraz ze zmianą pogody.
- jeśli pokój jest skierowany na północ, wpuści miękkie światło, tworząc efekt rozmytych cieni, ale natężenie światła jest na ogół małe. Oznacza to, że ciemne farby będą wyglądać na ciemniejsze, a jasne farby będą bardziej przyćmione. Kolor wpadającego od północy światła to głównie kolor nieboskłonu, a więc zimny nawet niebieskawy.
- jeśli pomieszczenie jest wyeksponowane na południe, będzie miało znacznie intensywniejsze światło i kontrastowe cienie. Ciemne kolory będą wydawały się jaśniejsze, a jasne (zwłaszcza białe) mogą sprawić, że pokój będzie wyglądał na prześwietlony. Kolor światła jest w połowie dnia neutralny, później ciepły, ale nie zmienia znacząco odbioru barw.
- pokoje po zachodniej stronie domu otrzymają ciepłe, często intensywnie kolorowe światło (pomarańczowe, czerwone) wieczorami i słabe światło rano,
- pokoje z ekspozycją na wschód mogą rozjaśnić pokój przed południem (światło żółte i różowe) i sprawić, że będzie chłodniejsze wieczorem.
Nie tylko orientacja ma znaczenie, ale też ilość dostarczonego światła
Wnętrza zalane światłem naturalnym - dają poczucie przestronności i przyjazne wrażenie przede wszystkim dlatego, że światło eksponuje wszystkie elementy i zakątki, widząc je mamy poczucie bezpieczeństwa i kontroli. Zbyt ostre światło „przepala kolory”. Duże przeszklenia z wielu stroń mogą być też stresujące (brak intymności) i niekomfortowe podczas pracy wzrokowej (zwłaszcza przy dużym kontraście). Można w takiej przestrzeni pozwolić sobie na nawet bardzo ciemne kolory, bo mocne światło je nieco wypłowi i będą przyjemne dla oka.
Ciemne wnętrza nie tylko wydają się ponure, ale też wzbudzają niepokój, ponieważ przez niedostateczną ilość światła nie widać wyraźnie wszystkiego co może nas zaskoczyć czy zestresować. Trudno o wykreowanie w takim miejscu poczucia przytulności. Mają jednak także swoje zalety – odczucie temperatury w takich pomieszczeniach może być odbierane jako przyjemniejsze w okresie letnim, przy świetle rozproszonym lepiej się pracuje przy komputerze. Słabe natężenia światła łagodzi nawet najbardziej nasycone kolory. Szczególną uwagę należy zwrócić na jasne kolory – np. off-white’y czyli chromatyczne biele mogą całkowicie stracić swój blask, dlatego lepiej postawić na nieco mocniejsze od nich pastelowe odcienie.
Światło naturalne może więc działać jak filtr – na szczęście można jego działanie korygować. Mając tę wiedzę warto przeanalizować warunki naturalnego oświetlenia i dopasować paletę kolorów do poszczególnych pomieszczeń.
Szacuje się, że w krajach rozwiniętego zachodu przeciętny człowiek spędza we wnętrzach budynków nawet 95% swojego czasu. Oznacza to, że niemal cale życie spędzamy odizolowani od naturalnego środowiska, oddzieleni od wpływów pogody i działania żywiołów. Dlatego wybór odpowiedniego okna to szansa na stworzenie przyjaznego i zdrowego a także ekonomicznego pomieszczenia do życia i pracy. Po szczegóły na temat okien z serii PROLUX odsyłam na stronę producenta - link tutaj.