Czekałam na tę książkę i zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać po autorach, czyli tych dwóch uroczych chłopakach. Jestem ich wielką fanką, ale naprawdę mnie zaskoczyli. To czego na pewno oczekiwałam to piękne zdjęcia ich realizacji i wysmakowanej oprawy graficznej. Nawet gdyby książka oferowała jedynie tyle, co kolorowy album, byłabym zadowolona. Jednak czekała mnie niespodzianka – znajdziecie tu niezwykle zgrabnie zaprojektowana zawartość. To nie tylko kolorowa i pełna smakowitych wnętrzarskich kąsków opowieść, ale także perfekcyjnie skomponowana struktura czegoś, co nazwałabym przewodnikiem. Ilość ilustracji doskonale równoważy zawartość tekstu.
Kim są autorzy?
Two Lovely Gays - to osobowości w świecie wnętrz. Choć wywodzą się z zupełnie inne dziedziny sztuki – obaj są z wykształcenia aktorami (co może tłumaczyć nieco teatralny a nawet dramatyczny urok ich aranżacji czerwona łazienka) to udowadniają, że by to robić nie potrzeba dyplomu. Russel Whitehead i Jordan Cluroe są parą w pracy i życiu prywatnym. Mieszkają w Londynie, projektują wnętrza i różne elementy wyposażenia. Własny dom - klasyczny wiktoriański budynek w południowym Londynie zamienili w najbardziej oryginalne lokum, a potem mieli apetyt na więcej i tak powstało studio projektowe 2LG Studio.
Projektują w duchu slow. Ich styl to Joyful Minimalism. Uwielbiają przełamywać zasady i bawią się przy tym świetnie.
Go bold or go home
- Bo to piękne wydawnictwo stolikowe – ozdoba biblioteczki czy stolika kawowego
- Bo zawiera kilkanaście ciekawych projektów ilustrujących opisywane wskazówki
- Nie jest to typowy wnętrzarski album a takich ze świecą szukać. Nie jest to też poradnik wzorowany na tych amerykańskich „design by numbers”, jest bardziej jak mapa, może kompas, ale nie typowy podręcznik aranżacji wnętrz. Znajdziesz tu oczywiście rozdziały poświęcone typowym obszarom aranżacji jak oświetlenie, materiały wykończeniowe, styl, ale to nie one są esencją tego wydawnictwa. Jordan i Russell piszą o tych aspektach projektowania, o których zapominają nawet zawodowi projektanci, a przeciętny klient, w ogóle by nie pomyślał. Np.: -
- o tym, że przestrzeń może pomóc ci się wyrazić
- o poczuciu humoru
- o tym, że inspiracji nie szuka się w Internecie ale realnym życiu, doświadczeniach, pięknych wspomnieniach i codziennym zachwycie
o emocjach i pasji
- o relacjach architektury i wnętrz
- Książka pełna jest haseł, które mogłabym sobie wytatuować na ciele, bo tak w nie wierzę – moje ulubione to:
challenging not confirming,
less stres, more happpines”
- Znajdziesz tu wile tzw. tipów projektowych jak np. to, że niektóre materiały wykończeniowe warto wybrać wbrew ich pierwotnemu przeznaczeniu (o czym piszę także w moim e-booku „Materiały wykończeniowe dla projektantów”). Od inspiracji do konkretów - jak ta uwaga: „Ty definiujesz budżet, a nie budżet ciebie” – czyli o zarządzaniu wydatkami w pigułce. Albo to „Form doesn’t always follow the function”- Forma nie zawsze podąża za funkcja. Czasem mam wrażenie, że większość projektantów przesadza z tym hasłem. Projektowanie wyłącznie funkcjonalnych wnętrz jest jak komponowanie posiłku kierując się nie smakiem, ale ograniczając się do wartości odżywczych składników – tak to widzę.
- Bo warto czytać o drodze dojścia swoich idoli i ludzi z branży, którzy osiągnęli sukces – to motywujące i dodające skrzydeł.
- Bo być może dzięki zaproszonym do jej współtworzenia gościom – gwiazdom projektowej sceny – poznasz kolejnych genialnych ludzi i ich dzieła (Są tu projekty i komentarze do nich takich ikon świata designu jak India Mahdavi, Harry Nuriev, Kelly Wearstler).
- Bo to zapis stylu wnętrzarskiego, o którym kiedyś początkujący architekci będą się uczyć
- To świetna inspiracja - księga radosnego minimalizmu, wywołująca uśmiech przy każdym otwarciu stronicy.
- nadawanie nazw projektom (zawsze to robię)
- projektowanie jako podróż, proces nie cel sam w sobie
- odpowiedzialny design bliski człowiekowi i jego wszelakim potrzebom, nie tylko użyteczności i praktyczności rozwiązań
- design ponad płciowy
- zabawa jako punkt wyjścia do projektowania (dajcie spokój z ta powagą!)
- Slow design - czasem warto poczekać, do czegoś wrócić później, nie projektować na 100%
- kolor i materiał mogą być świetnym punktem wyjścia do projektowania – moi kursanci to potwierdzą 😊
- każdy projekt powinien mieć „osobowość” i opowiadać jakąś historię
- projektowanie off-line
Dla kogo ta książka?
- Dla tych, którzy kochają autorów – wiadomo :)
- Dla początkujących projektantów
- Dla projektantów z dużym doświadczeniem, którzy mają kryzys twórczy
- Dla amatorów, którzy samodzielnie tworzą swój dom od podstaw
- Dla tych, którzy chcą zacząć projektować, ale się boją
- Dla tych, których zmęczyło przeszukiwanie Pinterest'a i Inastagramowych kont i całkiem się już pogubili w milionie inspiracji online
- Dla pozostałych ludzi z branży – by zobaczyli, że projektowanie to nie tylko kwestie techniczne i to bardzo humanistyczne zajęcie
Dla kogo ta książka nie jest odpowiednia?
- Dla ludzi bez odrobiny poczucia humoru – może być nawet niebezpieczna 😉
- Dla tych, którzy boją się kolorów i wzorów – najpierw poznaj styl 2LG Studio
- Dla lubiących same konkrety i najlepiej zapisane w liczbach – tego tu nie znajdziecie
- Dla osób nieznających języka angielskiego – nie ma polskiej wersji językowej