kto chce owce?

Zrobiło się naprawdę zimno, a ja jeszcze tego nie odnotowałam na blogu. Śpieszę wiec nadrobić tą zaległość przytulnym wpisem o owczej wełnie w sypialni. Wełniane owcze panele mam w swojej sypialni już okrągły rok i czas na podsumowanie testu na własnym organizmie. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak zmienić klimat swojej sypialni na zdrowszy i przytulniejszy to zapraszam :)

Oto moje łóżko :) jak widzicie przykładam dużą wagę do jakości snu - pisałam już o tym TU. Śpię na doskonałym materacu kieszeniowym, pod pościelą z naturalnego lnu. Zdrowy sen to dla mnie podstawa, więc również pozostałe elementy sypialni wybieram z namysłem.

Ponieważ mam łóżko typu kontynentalnego, mogę od czasu do czasu zmienić sobie rodzaj zagłówka - ponieważ to element niezależny od łóżka. W 2014 roku razem z marką WallStudioGruppe zaprojektowaliśmy (w mojej pracowni projektowej 3BStudio) kolekcję paneli ściennych tapicerowanych naturalnymi skórami - owczymi i krowimi - FellWall. Właśnie mija rok od mojego osobistego testowania tego produktu - i wiecie co - jestem nimi zachwycona! Wiem, że może to nieskromne, ale ten pomysł naprawdę i namacalnie się sprawdza.  

Korzystając z tego, że marka WallStudio powstała w Nowym Targu postanowiliśmy zaprojektować coś, co zgodnie z założeniami zrównoważonego designu, pozwoli wykorzystać lokalne materiały i będzie wnosiło do wnętrz nie tylko piękno, ale sprawi, że użytkownicy poczują się dzięki temu lepiej. Ponieważ Podhale słynie z hodowli owiec, a na rynku nie znaleźliśmy podobnego rozwiązania wybór padł na panele ścienne z owczej skóry.

Jak pewnie wiecie, naturalne skóry wełniste z owiec mają cała listę prozdrowotnych właściwości. Mają działanie antyreumatycznie, poprawiają krążenie krwi a nawet opóźniają  efekty starzenia się.

Owcza wełna zobojętnia jony dodatnie, wpływając dobroczynnie na system nerwowy - śpisz mocno, spokojnie, zdrowo.

Wybieranie odpowiednich skór zajęło nieco czasu - szukaliśmy tych delikatnych i miękkich, ale też odpornych na wycieranie. Kolorystyka też nie jest kwestią przypadku - oprócz przepięknych naturalnych odcieni - ecru, szarości i czerni postanowiliśmy część ufarbować mocnymi nasyconymi kolorami. Zobaczcie sami :)

Panele występują w kilku formatach - podstawowy to 30/60 cm i nadają się do każdego łóżka bez wezgłowia. Świetnie sprawdza się też w pokoju dziecięcym. Jasne szare i ecru świetnie pasują do stylu skandynawskiego, pozostałe świetnie wkomponujecie zarówno w nowoczesnej sypialni jaki i innych stylistykach.

Moje spostrzeżenia z używania są takie:

• po pierwsze nieco obawiałam się, że wełna na panelach się sfilcuje lub zmierzwi od wycierania pościelą i opierania się o nie - moje obawy się nie potwierdziły. Panele trzymają kształt, włosie się nie zmieniło ani odrobinę
  
• bałam się, że będzie się brudzić (wybrałam jasne ecru i jasnoszare panele)  - nic z tych rzeczy - od czasu do czasu wynoszę je tylko na balkon podczas zwykłego wietrzenia pościeli w słoneczny dzień i to jedyne co robię
  
• łatwo się je demontuje (można zmienić sobie kolor, lub format i nie demolować ściany)
  
• przestała mnie boleć głowa - niestety często budziłam się z bólem głowy - teraz już nie pamiętam jak to jest
  
• panele są mięciutkie jak pluszowy miś - uwielbiam czytać w łóżku więc często doświadczam tego miłego efektu
  
• mam teraz dobrą izolację ściany na której stoi łóżko - jest wyraźnie cieplej
  

Jeśli sami chcecie się przekonać, jak fajny to produkt - zapraszam Tu albo piszcie do mnie - odpowiem na wszelkie pytania.