Nie odpowiem na to pytanie, nie mam śmiałości. Dlaczego? Ponieważ to podszyta drwiną artystyczna prowokacja.
To pytanie ma już prawie 60 lat a wciąż można je znaleźć w nagłówkach wielu publikacji i, o ironio zupełnie na poważnie.
U mnie też ale to przecież klasyka kolażu w C-Ollage'u.
Wyraz pogardy dla hedonistycznego materializmu lat 50-tych dzisiaj wydaje się być raczej przebrzmiałą przestrogą. Czy nie wydaje się wam czasem, że żyjemy w post-pop-rzeczywistości wersji 2.0?
Richard Hamilton - "Just what is it that makes todays homes so different, so appealing?"
To pytanie ma już prawie 60 lat a wciąż można je znaleźć w nagłówkach wielu publikacji i, o ironio zupełnie na poważnie.
U mnie też ale to przecież klasyka kolażu w C-Ollage'u.
Wyraz pogardy dla hedonistycznego materializmu lat 50-tych dzisiaj wydaje się być raczej przebrzmiałą przestrogą. Czy nie wydaje się wam czasem, że żyjemy w post-pop-rzeczywistości wersji 2.0?
Richard Hamilton - "Just what is it that makes todays homes so different, so appealing?"