Zmiany na blogu czas zacząć :) chcę Was przenieść w inny wymiar designu - na nowo odkrywany ale stary jak świat. Świat zmysłów. Jak się mają nasze zmysły w rzeczywistości, którą niepodzielnie rządzi wzrok?
Zacznę od siebie - mało w moich postach o mnie - o moim guście całkiem sporo, ale żeby zrozumieć mój gust musielibyście mnie trochę poznać :) Jak widać na małym zdjęciu na bocznym pasku bloga, jestem okularnicą - i to w dużym stopniu wpływa na to, jaką osoba jestem. Jedną z wad, która w wielkim stopniu wpływa na moje postrzeganie rzeczywistości jest wada wzroku :( Paradoksalnie wzrok to jeden z ważniejszych w moim zawodzie zmysłów. Tak sądzi większość, ale nie ja. Ja używam wszystkich zmysłów w projektowaniu, bo taki jest świat jaki odbieram.
Przecież jesteśmy istotami zmysłowymi?
Dlaczego znieczuliliśmy się na niektóre bodźce, przecież bez nich życie jest ubogie? Dlaczego tak łatwo ulegamy czarowi obrazów?
Trudno się przyznać do swoich wad i słabości ale, niech tam :) Jestem ślepa, mam klaustrofobię i problem z błędnikiem - co wiąże się z zabawnymi sytuacjami na budowach - nie mogę chodzić po drabinie, po ażurowych schodach i jeździć schodami ruchomymi. Ale wiecie co, dostałam coś w zamian :)
Natura wynagrodziła mi słaby wzrok słuchem - nawet bardzo hojnie - mam słuch absolutny - gram na wielu instrumentach, kocham muzykę. Mam też niezwykle wrażliwy węch - to nieraz bywa uciążliwe. Jestem niebywale wybredna jeśli chodzi o smak - uwielbiam gotować i smakować. Poza tym mam rzadką zdolność do odróżniania najsubtelniejszych różnic kolorów. Największą moją dumą jest jednak to, że doskonale rozumiem - wręcz czuję, potrzeby osób, które choć w najmniejszym stopniu mają ograniczenia w sprawności. Przestrzeń postrzegam wielowymiarowo - nie jest to takie oczywiste dla wielu ludzi.
Od lat walczę z przekonaniami moich klientów i inwestorów o nadrzędnej roli widzenia w projektowaniu. Ja mam świadomość swoich ograniczeń i zalet - stąd wiem, jakie mam potrzeby. Wiele z pytań które zadaję moim zleceniodawcom jest odbieranych jako niezwykle drażliwe, intymne - łatwiej schować się za otoczką aktualnej mody, niż poszukać własnego stylu, który powinien wynikać z naszej osobowości i prawdziwych potrzeb a także preferencji.
Chciałabym rozpocząć nowy cykl wpisów na moim blogu - projektowanie z +. Wielcy i mądrzy ludzie już od lat głoszą potrzebę wdrażania idei świadomego projektowania - nastawionego na potrzeby użytkowników, odpowiadającego na najważniejsze wyzwania naszej rzeczywistości. Design zaangażowany - co to właściwie znaczy? Czy trzeba być aktywistą czy ekologiem, żeby realizować to podejście do projektowania?
Droga do świadomości nie jest łatwa, ale warto w tą podróż wyruszyć, bo zrozumienie jest podstawą w kreowaniu rzeczywistości.
Jeden z inspirujących filmów TED'exa - jako ideę wartą szerzenia traktuje właśnie zmysły. Projektant Jinsop Lee porusza ten temat - zobaczcie tu:
Zacznę od siebie - mało w moich postach o mnie - o moim guście całkiem sporo, ale żeby zrozumieć mój gust musielibyście mnie trochę poznać :) Jak widać na małym zdjęciu na bocznym pasku bloga, jestem okularnicą - i to w dużym stopniu wpływa na to, jaką osoba jestem. Jedną z wad, która w wielkim stopniu wpływa na moje postrzeganie rzeczywistości jest wada wzroku :( Paradoksalnie wzrok to jeden z ważniejszych w moim zawodzie zmysłów. Tak sądzi większość, ale nie ja. Ja używam wszystkich zmysłów w projektowaniu, bo taki jest świat jaki odbieram.
Przecież jesteśmy istotami zmysłowymi?
Dlaczego znieczuliliśmy się na niektóre bodźce, przecież bez nich życie jest ubogie? Dlaczego tak łatwo ulegamy czarowi obrazów?
Trudno się przyznać do swoich wad i słabości ale, niech tam :) Jestem ślepa, mam klaustrofobię i problem z błędnikiem - co wiąże się z zabawnymi sytuacjami na budowach - nie mogę chodzić po drabinie, po ażurowych schodach i jeździć schodami ruchomymi. Ale wiecie co, dostałam coś w zamian :)
Natura wynagrodziła mi słaby wzrok słuchem - nawet bardzo hojnie - mam słuch absolutny - gram na wielu instrumentach, kocham muzykę. Mam też niezwykle wrażliwy węch - to nieraz bywa uciążliwe. Jestem niebywale wybredna jeśli chodzi o smak - uwielbiam gotować i smakować. Poza tym mam rzadką zdolność do odróżniania najsubtelniejszych różnic kolorów. Największą moją dumą jest jednak to, że doskonale rozumiem - wręcz czuję, potrzeby osób, które choć w najmniejszym stopniu mają ograniczenia w sprawności. Przestrzeń postrzegam wielowymiarowo - nie jest to takie oczywiste dla wielu ludzi.
Od lat walczę z przekonaniami moich klientów i inwestorów o nadrzędnej roli widzenia w projektowaniu. Ja mam świadomość swoich ograniczeń i zalet - stąd wiem, jakie mam potrzeby. Wiele z pytań które zadaję moim zleceniodawcom jest odbieranych jako niezwykle drażliwe, intymne - łatwiej schować się za otoczką aktualnej mody, niż poszukać własnego stylu, który powinien wynikać z naszej osobowości i prawdziwych potrzeb a także preferencji.
Chciałabym rozpocząć nowy cykl wpisów na moim blogu - projektowanie z +. Wielcy i mądrzy ludzie już od lat głoszą potrzebę wdrażania idei świadomego projektowania - nastawionego na potrzeby użytkowników, odpowiadającego na najważniejsze wyzwania naszej rzeczywistości. Design zaangażowany - co to właściwie znaczy? Czy trzeba być aktywistą czy ekologiem, żeby realizować to podejście do projektowania?
Droga do świadomości nie jest łatwa, ale warto w tą podróż wyruszyć, bo zrozumienie jest podstawą w kreowaniu rzeczywistości.
Jeden z inspirujących filmów TED'exa - jako ideę wartą szerzenia traktuje właśnie zmysły. Projektant Jinsop Lee porusza ten temat - zobaczcie tu:
Polecam Wam też książkę ,dotyczącą tematu zmysłów i postrzegania przestrzeni za ich pomocą. "Ukryty wymiar" Edwarda T.Hall'a to lektura obowiązkowa zarówno dla projektantów jak i tych po prostu chcą zrobić mały krok w stronę samoświadomości. To nie jest nowość wydawnicza ale wiedza w niej zawarta nie zdeaktualizowła się wcale. Znajdziecie tam multidyscyplinarne rozważania o przestrzeni - kulturowej, zmysłowej, społecznej. Zrozumienie, że każdy z nas przebywa w innej, odrębnej rzeczywistości zmysłowej uwrażliwia nas na innych, a to wydaj mi się podstawą dobrego i wartościowego projektowania.
W pierwszym z tej kategorii wpisie zajmiemy się zmysłem DOTYKU - w aktualnych trendach dużo się o tym mówi.
A ty co wiesz o swoich zmysłach? Które dominują u ciebie? Co zrobisz dzisiaj dla swoich zazwyczaj zaniedbywanych zmysłów?
W pierwszym z tej kategorii wpisie zajmiemy się zmysłem DOTYKU - w aktualnych trendach dużo się o tym mówi.
A ty co wiesz o swoich zmysłach? Które dominują u ciebie? Co zrobisz dzisiaj dla swoich zazwyczaj zaniedbywanych zmysłów?