Szukacie natchnienia - mam na nie doskonały sposób - MOZAIKI (łac. musaicum = ‘związany z muzami’). Mój dzisiejszy post służy obaleniu nieraz zbyt pomnikowego podejścia do tego klasycznego materiału. Mozaiki, z liczącą 3000 lat historią, zdążyły się dobrze zakorzenić w naszej świadomości jako materiał luksusowy. Z tym faktem nikt nie będzie polemizował, ale jak się ma ta sięgająca starożytności technologia do współczesnych realiów? Często spotykam się z opiniami, że mozaiki nadają się wyłącznie do wnętrz klasycznych, nawiązujących do historycznych stylów. Zgadzam się, że podnoszą rangę wnętrz i dodają klasy, ale w rękach dobrego projektanta również to tworzywo, może zyskać nowe oblicze.
Mam dla was dzisiaj coś kontrowersyjnego, coś co kojarzy się raczej z niszczeniem, niż z tworzeniem. Drewno strawione przez ogień - czy może być budulcem? Pamiętam taki obrazek z dzieciństwa - spalona stodoła na wsi, gdzie spędzałam wakacje. Przyglądałam się usmolonym belkom - dla mnie wyglądały jak ze szlachetnego kamienia - nie drewna. Szukam aktualnie ciekawych, nietuzinkowych, ale też naturalnych materiałów do moich projektów. Oglądając zdjęcia sprzed kilku lat, z wyjazdu do Mediolanu, znalazłam meble z serii Smoke, projektu MOOOI, które wyglądają na spalone.
Mój kolaż filcowych elementów wyposażenia wnętrz - w kolorze listopadowych zmierzchów :)
Forest inspiration - part II. Today I want to present a few examples of the interior, where is used a raw natural wood. All of the following examples are some kind of the ECO style but are decorated in a modern atmosphere. I like thise timber - a little wild, naturally beautiful, require manual processing and then in use - a little understanding. Furniture made from whole logs remind me of it's forest origins more than those made from polished, stained uniform boards. The fissures, knots and jars stored is individual story. Here a small collage inspired by the theme and then the gallery of selected examples. Poniżej stół z warstwowo klejonego szkła i drewna. Przykład użycia fantastycznego materiału - żywicy. Moja ostatnia fascynacja - japoński designer Jo Nagasaka dla Established Sons. A tu kilka skojarzeń z zatopionymi w bursztynie cudami - oczywiście z żywicą w roli bursztynu :) Na koniec galeria pięknych geometrycznych i psychodelicznych rzeźb akrylowych ( i kilku ze szkła).
Wiem, że już wszędzie o tym pisano i temat nie jest nowy ale jak mówi reklama promująca ten metal - "warto mieć miedź" więc mam i ja. W modzie właściwie chodzi głównie o kolor miedziany - czyli... no właśnie to się trochę podroczę. Każdy wie, że miedź m wiele obliczy bo naturalnie się utlenia, śniedzieje, pokrywa piękną patyną i w ogóle cudownie się starzeje i tu dochodzimy do clue - współczesny rynek woli tę wersję młodą, wypolerowaną, lśniącą i świeżą miedzi - taka teenage-copper. Mnie osobiście ten modny miedziany kolor bardziej się kojarzy niegdysiejszym zjawiskiem biżuteryjnym zwanym RUSKIM ZŁOTEM (to różowe złoto czyli stop złota ze sporą zawartością miedzi), co zresztą teraz również króluje na salonach (patrz: Russian Gold). Co wy na to? Na koniec C'ollage impresion.
|
nowość 2022!
|