Panuje prawdziwy boom na tablice typu sampleboard - (designboard) czyli kompozycję z materiałów wykończeniowych do aranżacji wnętrz. Sama je promuje, jako fajny sposób na opracowanie projektu. Moje warsztaty z ich tworzenia mają zawsze duże wzięcie, zwłaszcza wśród początkujących adeptów projektowana, bo to możliwość obcowania z realnym wymiarem procesu tworzenia wnętrza. Pisałam o tym Tu. Żeby móc takie rzeczy robić potrzebujemy mieć sporą bibliotekę materiałów. Skąd je brać, te próbki, wzorniki, katalogi z kawałkami realnych materiałów wykończeniowych?
Pytanie to trafia do mnie kilka razy w tygodniu :) chyba czas napisać o tym na blogu. To bardzo ważne dla początkujących projektantów - zdobywanie próbek i wzorników - to wymaga niestety pracy lub nakładów finansowych, ale mam kilka patentów na to jak zbudować swoją bibliotekę materiałów nie wydając przy tym przysłowiowego worka monet. To nie jest łatwe, ale się da.
Najpierw te sposoby, które wymagają czasu i dużego zaparcia:
- pisać maile - po prostu - do dużych marek wnętrzarskich z prośbą o próbki - robić to regularnie i wpisać to w kalendarz swoich działań. Wiem, że to banał, ale robisz tak? Duże brandy wnętrzarskie mają wiele darmowych materiałów przeznaczonych na promocje i przygotowane dla projektantów. Oczywiście nie każda prośba o ich dostarczenie zakończy się sukcesem. Firmy chętnie wyposażają biura projektowe, które będą potem ich klientami - nikt tego nie robi za darmo. Jeśli nie masz jeszcze żadnej realizacji, wielu klientów - może to być trudne ale, nie niemożliwe. Można spróbować zaproponować coś marce w zamian za udostępnienie - wpis na swoich mediach społecznościowych czy stronie o tych produktach. W ogóle warto zrobić sobie listę swoich marek wnętrzarskich i przynajmniej śledzić ich działania w internecie - zaangażować się, komentować, pytać. Można się wiele nauczyć z takich źródeł.
- spotykać się z przedstawicielami handlowymi - oni też rozdają niektóre materiały, nieraz wystarczy sprawdzić kontakty na stronie internetowej i poszukać lokalnego przedstawiciela by się z nim umówić - porozmawiać, i przy okazji zapytać o próbniki
- bywać na tzw. szkoleniach produktowych - są organizowane w każdym większym mieście - trzeba się rozejrzeć i popytać. Organizują je firmy takie jak np. virtus i mają służyć wsparciu projektantów
- uczestniczyć w warsztatach kreatywnych gdzie partnerem są marki wnętrzarskie - takie spotkania, jakie organizuję ja :) zawsze staram się coś dla uczestników wyprosić od firm - zobacz ile ciekawych rzeczy działo się na moich zajęciach i zapisz się na newsletter warsztatowy
- odwiedzać sklepy w wyposażeniem - tam albo są próbki za jakieś drobne - np. kawałki podłóg w marketach budowlanych za 3 zł, darmowe listki z wzornikami farb (sklepy typu OBI, Leroy Merlin czy Castorama, może też w mniejszych typu Mrówka)
- zapisać się w pobliskim salonie wnętrzarskim na listę architektów czy projektantów - salony typu schowroom mają programy współpracy z projektantami i sporo materiałów dają w prezencie, ale można też wypożyczyć coś do projektu.
- odwiedzać targi wnętrzarskie - w każdym niemal większym mieście odbywają się takie imprezy. Wystawcy też mają wiele darmowych próbek i za wizytówki wymienią się z projektantami tym cennym towarem
- popytać ludzi i - dosłownie poprosić o wsparcie rodzinę i znajomych. Każdy, kto ma choć 10 osób ma właściwie wielkie możliwości dotarcia do kogoś, kto może nas wesprzeć w próbki czy kawałki pozostałych materiałów wykończeniowych. Poproś żeby ci, co akurat robią remont (zawsze ktoś jest w trakcie remontu), zostawili resztki z materiałów - zawsze coś zostaje po budowach
- zorientować się, kto ze znajomych ma w kręgach fachowca np. stolarza i wyprosić kawałki tego co zostaje z produkcji. W każdej rodzinie znajdzie się jakiś budowlaniec, płytkarz czy malarz. Warto odwiedzić lokalne zakłady produkcyjne i tam popytać, czy można coś dostać nawet z takich odpadów - przecież nie muszą to być próbki w pięknym wzorniku.
- czasem producenci ogłaszają jakieś konkursy, wyjazdy do fabryki itp. To naprawdę na początku kariery opłaca się śledzić i przede wszystkim budować relacje
- czasem zbierać kawałki materiałów w nieoczywistych miejscach - np. w szwalni, w tartaku, w lesie czy na plaży - takie naturalne dodatki też fajnie wzbogacają tablicę do projektów. Mnie zdażyło się nawet coś znaleźć na ulicy czy na budowie, obok której przechodziłam
- dobrze też przeszukać własne mieszkanie, dom rodziców, strych czy piwnicę. Czasem i tu znajdzie się fajne kawałki już nieużywanych rzeczy z odzysku i warto je przejrzeć pod tym kątem ;) To może wymagać więcej zachodu bo pewnie będzie trzeba stare meble czy kawałki tkanin, szkła, drewna, innych surowców jakoś przygotować, uciąć ale jest to do zrobienia.
- kiedy już ruszamy z projektami to zawsze dokumentujmy resztki z wykonawstwa
- ostatnia rzecz to oczywiście zakup - wiele firm sprzedaje droższe i lepsze wzorniki i próbniki ale w niektóre warto zainwestować jak. np. wzornik NCS farb - kosztuje kilka stówek, ale korzysta się z niego bardzo często.
- wyprzedaż czyli z drugiej ręki. Rzadko, ale zdarza się, że pracownie projektowe wyprzedają jakieś materiały ze swoich zasobów, bo te szybko zajmują ogromne powierzchnie - trzeba pytać ludzi ze środowiska i zaglądać na fora branżowe w internecie - kilka lat temu po przeprowadzce do innego biura sama sprzedałam sporą część mojej biblioteki za niewielkie pieniądze, bo już nie mieliśmy gdzie ich trzymać, a np. niektóre wzorniki się dublowały,
- z ekspozycji. salony z wyposażeniem też czasem robią czystki i wyrzucają stare katalogi lub zmieniają część ekspozycji - dobrze mieć tam kogoś znajomego
To niekończący się proces, bo technologie i mody zmieniają się nawet z miesiąca na miesiąc, trzeb mieć strategię. Nie ma co liczyć na szybkie zdobycie wszystkiego, dlatego trzeba to robić regularnie. Uprzedzam, że po jakimś czasie dobrze mieć już na to miejsce, bo zanim się człowiek obejrzy, to garaż, składzik i pół strychu będzie zajęte przez próbki. Każdy kiedyś zaczynał. Trzeba nauczyć się śmiało prosić o kawałki materiałów, które są bardzo ważne dla projektu i naszych klientów :) i oczywiście dla naszej edukacji.
Mam nadzieję, że to troszkę pomoże? :)
Mam nadzieję, że to troszkę pomoże? :)